Region. Pijana matka uciekała BMW z dziećmi i próbowała przekupić policjantów
Szokujący incydent w gminie Nowa Wieś Lęborska. 34-letnia kobieta, mając ponad dwa promile alkoholu w organizmie, nie tylko wsiadła za kierownicę BMW, ale przewoziła w nim dwoje dzieci bez fotelików i pasów bezpieczeństwa. Gdy policja próbowała ją zatrzymać – zaczęła uciekać, a zatrzymana próbowała wręczyć funkcjonariuszom łapówkę. Grozi jej aż 10 lat więzienia.
Nocna interwencja patrolu
Wszystko zaczęło się w sobotnią noc, gdy do lęborskiej policji wpłynęło zgłoszenie o niebezpiecznie jadącym BMW. Mundurowi natychmiast podjęli działania i zauważyli pojazd. Mimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierująca nie zatrzymała się. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg, który zakończył się w sąsiedniej miejscowości.
Za kierownicą siedziała 34-latka z powiatu lęborskiego. Od razu było czuć od niej alkohol – badanie wykazało ponad dwa promile. Co gorsza, kobieta przewoziła swoje dzieci w wieku kilku i kilkunastu lat bez żadnych zabezpieczeń – bez fotelików, bez pasów. W aucie znaleziono również opróżnioną butelkę po piwie.
Próba „załatwienia sprawy”
To jednak nie koniec bulwersujących wydarzeń. Kobieta, zamiast współpracować z policją, usiłowała wręczyć funkcjonariuszom kilkaset euro, wciskając banknoty między kartki służbowego notatnika. Obiecała także kolejną transzę pieniędzy, jeśli odstąpią od czynności.
Zamiast „załatwić sprawę”, do listy zarzutów doszedł kolejny – próba przekupstwa funkcjonariuszy. Policjanci zabezpieczyli pieniądze jako dowód, a kobieta trafiła do policyjnego aresztu.
Poważne zarzuty i 50 tysięcy poręczenia
Po wytrzeźwieniu 34-latka usłyszała szereg zarzutów:
- prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości,
- niezatrzymanie się do kontroli drogowej,
- udzielenie korzyści majątkowej i obietnica kolejnej,
- narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
W poniedziałek kobieta została doprowadzona do prokuratury. Zastosowano wobec niej poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy złotych. Grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności i co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Dzieci bezpieczne, ale sprawa bulwersuje
Dzieci zostały przekazane pod opiekę osoby dorosłej wskazanej przez matkę. Auto odholowano na parking strzeżony. Choć nikt nie ucierpiał fizycznie, cała sytuacja pokazuje, jak tragiczne w skutkach mogą być decyzje podejmowane pod wpływem alkoholu – zwłaszcza gdy na szali jest życie dzieci.
Źródło: www.pomorska.policja.gov.pl, Oprac. Paulina Stenka