Niedopuszczalne zaniedbania w porodzie: Rzecznik Praw Pacjenta ujawnia wstrząsające ustalenia
Dnia 12 kwietnia 2023 roku w szpitalu w Kościerzynie doszło do tragicznego wydarzenia, w wyniku którego noworodek zmarł podczas porodu, a jego matka walczyła o życie na oddziale intensywnej terapii.
Rzecznik Praw Pacjenta ujawnił, że przez około godzinę nie monitorowano tętna płodu, co mogło przyczynić się do dramatycznego przebiegu porodu, a także nie rozpoznano pęknięcia macicy. W związku z tym prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące narażenia zarówno matki, jak i dziecka na utratę życia z powodu niewłaściwej opieki medycznej.
Rzecznik prokuratury podkreślił, że personel medyczny nie podjął odpowiednich działań, a opieka nad pacjentką nie była prowadzona zgodnie z wymaganiami.
Prokuratura natychmiast wszczęła śledztwo w tej sprawie.
“Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia matki i dziecka w trakcie porodu, jaki miał miejsce 12 kwietnia w szpitalu poprzez niewłaściwą opiekę medyczną oraz w sprawie zgonu dziecka. Postępowanie prowadzone jest z artykułu 160 paragraf 2 w zbiegu z art. 155 Kodeksu Karnego”- mówiła “Faktowi” prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Niestety, chłopiec zmarł, a jego matka znalazła się w stanie krytycznym, została przewieziona na oddział intensywnej terapii, gdzie na szczęście jej stan uległ poprawie.
“Nadzór nad pacjentką w trakcie jej hospitalizacji nie był prowadzony zgodnie z zachowaniem należytej staranności i zgodnie z aktualną wiedzą medyczną. Opieka ta, jak wynika z dokumentacji medycznej, nie została zapewniona pacjentce z należytą starannością”.
W ocenie rzecznika wyniki badań KTG zostały nieprawidłowo zinterpretowane.
“Personel medyczny opiekujący się pacjentką powinien zwrócić uwagę na brak informacji na temat czynności skurczowej macicy i przerwy w zapisie. Personel szpitala nie podjął działań mających na celu zakończenie ciąży pacjentki, przyjął pozycję wyczekującą” – poinformował RPP.
Źródło: fakt, oprac. M.T.
Ogromna tragedia 🙁