Drugie oświadczenie firmy Mielewczyk: “Widzieliśmy naszych szefów, stojących w dymie, patrzących na płomienie…”
Firma Mielewczyk, poszkodowana w wyniku wielkiego pożaru sprzed kilku dni w Kawlach (gm. Sierakowice) swojego zakładu, opublikowała dziś w mediach społecznościowych swoje drugie oświadczenie, którego treść publikujemy poniżej w całości. “Dziękujemy za ciepłe posiłki, napoje, otwarte serca. Nie wiemy nawet do końca, komu w tym całym zamęcie dziękować, bo jest Was tak wielu…” – czytamy.
Ten ogień zabrał nam więcej niż mury…
Płaczemy, bo w ciągu jednej doby część naszego zakładu w Kawlach – miejsca, w którym razem z właścicielami tworzyliśmy coś wyjątkowego – została zniszczona przez ogień.
Płaczemy, bo widzieliśmy nasze szefowe i naszych szefów stojących w gęstym, gryzącym dymie… patrzących na płomienie, które zabierały kawałek naszego wspólnego życia.
Płaczemy, bo widzieliśmy, jak ciężar tego wydarzenia zwalił ich z nóg.
Płaczemy, bo łzy spływały im strumieniem po policzkach, tak samo jak nam – pracownikom, przyjaciołom, rodzinie Mielewczyka.
Płaczemy, bo pracowaliśmy na to miejsce wiele lat, wkładając w nie serce, czas i wszystkie siły.
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, czy cokolwiek z tego zostanie.
Płaczemy też dlatego, że wciąż nie odnaleziono druha z OSP Sierakowice. Niepewność, która wisi nad nami od tamtego dnia, boli najbardziej i nie pozwala nam zaznać spokoju.
W tym nieszczęściu jesteśmy jednak wdzięczni za jedno – wszyscy pracownicy zostali bezpiecznie ewakuowani.
Zawsze staraliśmy się nieść pomoc innym – taką, jaką potrafiliśmy.
Teraz to dobro wróciło do nas. Czujemy to z każdej strony – w geście, w słowie, w spojrzeniu.
Z całego serca dziękujemy wszystkim osobom indywidualnym i firmom, które natychmiast ruszyły z pomocą.
Dziękujemy każdemu, kto przychodzi, pisze, dzwoni – kto pyta, co może zrobić, co przynieść, jak pomóc.
Dziękujemy za ciepłe posiłki, napoje, otwarte serca.
Nie wiemy nawet do końca, komu w tym całym zamęcie dziękować, bo jest Was tak wielu.
Dziękujemy Państwowa Straż Pożarna, wszystkim zastępom strażaków oraz pozostałym służbom, które uczestniczą w tej dramatycznej i niezwykle trudnej akcji.
Nie mamy pełnej listy wszystkich zastępów, które biorą udział w walce z żywiołem, dlatego zwracamy się do każdego z osobna i wszystkich razem.
Od wielu godzin ryzykujecie własne zdrowie i życie. Patrzymy, jak bez wahania ruszacie tam, skąd wszyscy inni uciekają. Wasz profesjonalizm, odwaga i poświęcenie pozostaną w naszej pamięci na zawsze.
Dziękujemy, że jesteście z nami – w chwili, gdy najbardziej tego potrzebujemy.
Prosimy każdego, kto obdarował nas swoją życzliwością, pomocą, wsparciem w tych dniach w jakiejkolwiek postaci – pokażcie się w komentarzach.
Chcemy, żeby wszyscy mogli Was zobaczyć. Bo dobro powinno być widoczne.
W oczach wciąż mamy łzy, a w ustach bezradną ciszę, która długo jeszcze będzie z nami.
Bieżące informacje na temat wydarzenia śledzić można TUTAJ.
Źródło: Facebook/Mielewczyk, Oprac. A.B.